"Ale dlaczego tak drogo?" – te słowa bardzo często padają z ust osób, które po raz pierwszy w życiu spotykają się z fotografem ślubnym i niby planują skorzystać z jego usług, ale póki co nie wiedzą, czy aby na pewno to zrobią. Patrząc na ceny tych usług można bowiem nabrać ochoty na to, by wykonanie zdjęć zlecić komuś znajomemu, komuś z rodziny albo po prostu amatorowi, który wyjdzie ze swoją propozycją na jakimś portalu z ogłoszeniami. Fotograf ślubny zawsze jednak zrobi to lepiej. On akurat, w przeciwieństwie do wujka Krzyśka albo kuzynki Ani, ma i sprzęt, i wiedzę, i doświadczenie, no i oczywiście potrafi to wszystko efektywnie wykorzystać. Wyższe ceny usług nie biorą się zresztą z powietrza. A to, że w tym momencie wyglądają one tak, a nie inaczej, nie jest wcale winą fotografów, tylko winą współczesnego świata, w którym wszystko drożeje na potęgę i to w ekspresowym, naprawdę zabójczym tempie.
1 – czas pracy
Mimo wszystko pewne fakty warto poznać. To, co wchodzi w skład konkretnych usług, nie jest jakąś tajemną wiedzą, tak więc fotograf ślubny, zapytany o ceny wykonania zdjęć na ślubie i weselu, na pewno chętnie dokładnie wskaże na to, z czego one tak w ogóle wynikają. Przede wszystkim są uzależnione od czasu pracy. Im więcej godzin fotograf ślubny będzie musiał poświęcić na obsługę uroczystości, tym więcej pieniędzy zażyczy sobie za swoją pracę, co jest raczej dość normalne, bo przecież czas to pieniądz i nikt nie będzie poświęcać swoich cennych minut za darmo, nawet jeśli w zamian uzyska fajne prace do portfolio. Więcej płaci się też zwykle za pracę wieczorową porą, bardzo wczesnym rankiem lub późną nocą albo np. za pracę przez dwa lub trzy dni z rzędu, czyli taki dłuższy reportaż. Ogólnie rzecz biorąc te wszystkie szczegóły wypadałoby po prostu dogadać z zatrudnionym fotografem. Należy od samego początku wyznaczyć bardzo dokładnie jego czas pracy. Jeżeli nie będzie on ustalony odgórnie, fotograf nie będzie też w stanie powiedzieć, na ile wycenia konkretne zlecenie, a to znacząco utrudni, a czasem wręcz uniemożliwi współpracę.
Zdjęcia ślubne w trakcie przygotowań – tak czy nie?
2 – typ usług
Inaczej mówiąc – ogólny zakres pracy. Bo fotografia ślubna jest jednak dziedziną mocno zróżnicowaną. Nie wystarczy więc zlecić fotografowi wykonywania zdjęć na całym ślubie i na weselu (np. do godziny drugiej w nocy), bo w takim przypadku, gdyby rzeczywiście tak zostały ustalone warunki współpracy, fotograf nie wiedziałby do końca, co ma robić, komu ma wykonywać zdjęcia i na kim ma się najbardziej skupiać. Bohaterami wydarzenia są oczywiście mąż i żona, czyli świeżo upieczeni małżonkowie, jednakże oni sami nie zawsze chcą pojawiać się na wszystkich zdjęciach, zwłaszcza w godzinach późniejszych, kiedy to zwykle będą już wymęczeni, a ich stroje i makijaże nie będą już prezentować się aż tak okazale. Pakiet zdjęć ślubny może też uwzględniać różne dodatkowe usługi. Coraz częściej robi się tak, że mini sesje ślubne wykonuje się już na moment przed ślubem albo tuż po nim, realizując je w okolicy sali weselnej, urzędu bądź kościoła. Para młoda może też zażyczyć sobie kilku oddzielnych zdjęć z wybranymi gośćmi, teściami albo rodzicami. To wszystko musi być jednak ustalone. Fotograf w dniu pracy ma wiedzieć po prostu, co ma dokładnie robić, aby zadowolić swoich klientów, czyli samą parę młodą.
3 – różne dodatki
Na tym jednak usługi fotografów ślubnych dalej się nie kończą. Zazwyczaj bowiem, chcąc jeszcze lepiej zadowolić swoich klientów, wprowadzają oni do swoich ofert jeszcze ciekawsze opcje, wśród których występuje chociażby tworzenie całych albumów ślubnych i to często albumów spersonalizowanych, których wygląd i cała zawartość dostosowywane są do typu wydarzenia, rodzaju ślubu i upodobań pary młodej. A to przecież ważne, by fotografia ślubna została odpowiednio zaprezentowana i jak najlepiej przedstawiona. Mini wersje albumu warto też wręczyć gościom. Może to być dla nich naprawdę cudowny podarunek.
Nie oszukujemy się ale również jest brany pod uwagę fakt, że na wesele wydajemy dużo pieniędzy, więc sam prestiż wydarzenia sprawia, że 1000 zł różnicy nie robi większej różnicy.